Problematyka umowy poręczenia uregulowana na gruncie prawa cywilnego oraz prawa karnego. W prawie cywilnym (art. 876 i nast.) poprzez umowę poręczenia, poręczyciel zobowiązuje się do wykonania wobec wierzyciela zobowiązania – w przypadku gdy nie zostanie ono wykonane przez osobę zobowiązaną (dłużnika). W ten sposób następuje zabezpieczenie spłaty cudzego długu. Jest to rozwiązanie bardzo korzystne z punktu widzenia interesu wierzyciela (zyskuje on bowiem dodatkowe, pewne zabezpieczenie swojej wierzytelności). Zakres odpowiedzialności poręczyciela jest bardzo duży – odpowiada on bowiem za poręczony dług osobiście, czyli całym swoim majątkiem (obecnym i przyszłym). W myśl obowiązującego prawa oświadczenie o poręczeniu powinno być złożone na piśmie pod rygorem nieważności.
Najważniejszą cechą poręczenia jest jego związanie z należnością główną, tzn. poręcznie istnieje tak dług jak długo istnieje wierzytelność, którą zabezpiecza. Ponadto poręczenie może mieć zarówno charakter nieodpłatny jak i odpłatny (tzn. poręczyciel może żądać wynagrodzenia za dokonanie poręczenia).
Warto również podkreślić, że dłużnik główny nie jest stroną umowy poręczenia, w praktyce oznacza to, że nie jest wymagalna jego zgoda na zwarcie takiej umowy (co więcej, w skrajnych przypadkach dłużnik może nie posiadać wiedzy o zawarciu umowy poręczającej jego zobowiązanie, a nawet umowa tego typu może zostać zawarta wbrew jego woli!).
Poręczenia może dokonać osoba fizyczna posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych, osoba prawna a nawet tzw. ułomna osoba prawna (np. wspólnota mieszkaniowa).
Istnienie poręczenia powoduje, że w momencie, gdy dług staje się wymagalny wierzyciel może żądać jego spłaty zarówno od dłużnika głównego jak i od poręczyciela... W związku z tym, co do zasady, poręczyciel odpowiada jak dłużnik solidarny.
Ogólnie przedstawiona charakterystyka poręczenia dowodzi, że jest ono instytucją o bardzo dużej doniosłości prawnej, a zatem przed podjęciem decyzji o dokonaniu poręczenia należy zawsze dokładnie się zastanowić i rozważyć wszystkie argumenty za i przeciw…
Hanna Bukowska LL.M.